Transplantacja płuc jest zabiegiem wykonywanym u chorych z ciężkim i nieodwracalnym uszkodzeniem płuc, u których wyczerpane zostały możliwości leczenia alternatywnego, tzn. nie ma możliwości wykonania innego zabiegu kardiochirurgicznego czy torakochirurgicznego, a leczenie farmakologiczne nie daje nadziei na powstrzymanie dalszego postępu choroby. Transplantację płuc proponuje się choremu, którego szanse na przeżycie najbliższych 2 lat nie przekraczają 50%. Osobie, u której choroba płuc stanowi bezpośrednie zagrożenie życia, względnie przypuszcza się, że doprowadzi ona do śmierci w ciągu kilku dni lub tygodni, proponuje się kwalifikację do transplantacji płuc w tzw. Trybie pilnym.
Pomimo postępu w dziedzinie transplantologii płuc, serca i płuc ryzyko wczesnego
niepowodzenia zabiegu jest wyższe niż w przypadku innych zabiegów kardiochirurgicznych,
jak przeszczep serca, pomostowanie aortalno-wieńcowe czy wszczepienie protezy zastawki
serca - wynosi około 20-30%. Wzrasta ono jeszcze bardziej w przypadku chorych
z bezpośrednim zagrożeniem życia, kwalifikowanych do zabiegu w trybie pilnym, gdzie
może sięgać do 40%. Mamy jednak wówczas do czynienia z sytuacją, kiedy transplantacja
jest jedyną szansą na uratowanie życia pacjenta. Odległe wyniki transplantacji płuc: blisko
30% pacjentów żyje ponad 10 lat po transplantacji. Do grudnia 2013 roku w Śląskim
Centrum Chorób Serca wykonano około 100 transplantacji płuc/serca i płuc. Najdłuższe
przeżycia sięgają obecnie 12 lat po zabiegu
Dlaczego Wiedeń a nie Polska?
Eurotransplant - związek państw dzielących wspólną listę transplantacji narządów i poszukiwania narządów do transplantacji na terenie państw członkowskich Eurotransplantu, ściśle współpracujących ze sobą. Państwami członkowskimi Eurotransplantu są Kraje Beneluksu, Niemcy, Austria, Słowenia, Węgry i Chorwacja.
Polska nie należy do Eurotransplantu. Nie chodzi o niekompetencje lekarzy czy brak odpowiedniego sprzętu. Mamy naprawdę bardzo dobre warunki techniczne do transplantologii. Powodem są kwestie formalne. Musimy brać pod uwagę również mentalność Polaków, którzy rzadziej niż zachodni sąsiedzi wyrażają zgodę na pobranie organów po śmierci. Efektem tego jest bardzo mała liczba dawców, a jeśli weźmiemy pod uwagę dawców płuc, liczby te są jeszcze mniejsze. Polscy chorzy i lekarze są gotowi na przeszczepy, ale brakuje organów.
Wielu oczekujących na płuca w Polsce umiera, zanim znajdzie się odpowiedni dawca, bo na takiego można czekać latami. W krajach Eurotransplantu okres oczekiwania na „nowe płuca” wynosi teoretycznie kilka miesięcy, ale dawca często znajduje się znacznie wcześniej. W moim przypadku najważniejszy jest CZAS.